© ngweikeong-dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |
W kwietniu ruszył nabór wniosków do programu SOWA uruchomionego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Do wzięcia jest 160 mln PLN w ramach dotacji oraz 196 mln PLN w postaci pożyczek. Maksymalna kwota dotacji to 15 mln PLN, ale nie więcej niż 45% kosztów kwalifikowanych. Kredyt może stanowić nie więcej niż 55% kosztów kwalifikowanych, przynawany będzie na kwotę do 18,3 mln PLN. Pieniądze można wykorzystać na modernizację punktów świetlnych poprzez wymianę takich elementów jak źródło światła czy oprawy lub montaż nowych punktów świetlnych. Dofinansowanie przyznawane będzie także na montaż urządzeń do inteligentnego sterowania światłem oraz sterowalnych układów redukcji mocy i stabilizacji napięcia zasilającego. Wiadomo, że jedną z preferowanych technologii będzie oświetlenie LED. Głosy brzmią jednakowo – na oświetlenie ulic wydajemy za dużo i konieczne są oszczędności, a te może przynieść zastosowanie LED-ów. - Zastępując oprawy sodowe technologią LED, możemy oszczędzić około 25% energii elektrycznej, a zmieniając lampy rtęciowe, nawet ponad 50%. Zaletą LED jest emisja światła białego, które m.in. ułatwia spostrzeganie, poprawiając bezpieczeństwo na drogach. Żywotność diod świecących wynosi minimum 50 tys. godzin, czyli przynajmniej trzykrotnie więcej niż sodowe odpowiedniki. LED są też odporne na wstrząsy, nie pobierają więcej prądu podczas rozruchu i dają pełne światło natychmiast po włączeniu - o zaletach LED-ów opowiada dla "PB" Adam Gołąb, ekspert ds. efektywności energetycznej w Trilux Polska. Tyle teorii i zamierzeń, ale jak wygląda sprawa w praktyce? - SOWA to dobra inicjatywa, lecz wystarczy spojrzeć na wielość tego rodzaju programów w Niemczech czy klaster technologiczny we Francji, by zrozumieć, że jest zbyt wiele do zrobienia, by wystarczył jeden program – mówi dla "Pulsu Biznesu" Ryszard Wtorkowski, prezes LUG. Mnożą się też przeszkody w tym, aby samorządy skorzystały z programu. Jedną z nich jest brak audytów energetycznych w większości gmin. Kolejny problem jest o wiele poważniejszy - Nie jesteśmy właścicielami oświetlenia ulicznego. Program jest ciekawy, ale trafił w próżnię. Powinien być skierowany do spółek prawa handlowego, gdzie są różni udziałowcy. Poza tym mamy już do granic możliwości pozapinane budżety, a skorzystanie z takich programów wymaga wcześniejszego wygospodarowania pieniędzy - mówi dla "PB" Dariusz Wawrzyniak, zastępca wójta w Szczytnikach. Więc chociaż SOWA jest doskonałą inicjatywą i wspiera modernizację oświetlenia ulic, nadal pozostaje jeszcze bardzo dużo do zrobienia. --- Źródło: NFOŚiGW, Puls Biznesu
LED-owe oświetlenie ulic dzięki SOWIE
NFOŚiGW ma ponad 350 mln PLN na wdrażanie energooszczędnego oświetlenia ulicznego w Polsce.
W kwietniu ruszył nabór wniosków do programu SOWA uruchomionego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Do wzięcia jest 160 mln PLN w ramach dotacji oraz 196 mln PLN w postaci pożyczek. Maksymalna kwota dotacji to 15 mln PLN, ale nie więcej niż 45% kosztów kwalifikowanych. Kredyt może stanowić nie więcej niż 55% kosztów kwalifikowanych, przynawany będzie na kwotę do 18,3 mln PLN. Pieniądze można wykorzystać na modernizację punktów świetlnych poprzez wymianę takich elementów jak źródło światła czy oprawy lub montaż nowych punktów świetlnych. Dofinansowanie przyznawane będzie także na montaż urządzeń do inteligentnego sterowania światłem oraz sterowalnych układów redukcji mocy i stabilizacji napięcia zasilającego. Wiadomo, że jedną z preferowanych technologii będzie oświetlenie LED. Głosy brzmią jednakowo – na oświetlenie ulic wydajemy za dużo i konieczne są oszczędności, a te może przynieść zastosowanie LED-ów. - Zastępując oprawy sodowe technologią LED, możemy oszczędzić około 25% energii elektrycznej, a zmieniając lampy rtęciowe, nawet ponad 50%. Zaletą LED jest emisja światła białego, które m.in. ułatwia spostrzeganie, poprawiając bezpieczeństwo na drogach. Żywotność diod świecących wynosi minimum 50 tys. godzin, czyli przynajmniej trzykrotnie więcej niż sodowe odpowiedniki. LED są też odporne na wstrząsy, nie pobierają więcej prądu podczas rozruchu i dają pełne światło natychmiast po włączeniu - o zaletach LED-ów opowiada dla "PB" Adam Gołąb, ekspert ds. efektywności energetycznej w Trilux Polska. Tyle teorii i zamierzeń, ale jak wygląda sprawa w praktyce? - SOWA to dobra inicjatywa, lecz wystarczy spojrzeć na wielość tego rodzaju programów w Niemczech czy klaster technologiczny we Francji, by zrozumieć, że jest zbyt wiele do zrobienia, by wystarczył jeden program – mówi dla "Pulsu Biznesu" Ryszard Wtorkowski, prezes LUG. Mnożą się też przeszkody w tym, aby samorządy skorzystały z programu. Jedną z nich jest brak audytów energetycznych w większości gmin. Kolejny problem jest o wiele poważniejszy - Nie jesteśmy właścicielami oświetlenia ulicznego. Program jest ciekawy, ale trafił w próżnię. Powinien być skierowany do spółek prawa handlowego, gdzie są różni udziałowcy. Poza tym mamy już do granic możliwości pozapinane budżety, a skorzystanie z takich programów wymaga wcześniejszego wygospodarowania pieniędzy - mówi dla "PB" Dariusz Wawrzyniak, zastępca wójta w Szczytnikach. Więc chociaż SOWA jest doskonałą inicjatywą i wspiera modernizację oświetlenia ulic, nadal pozostaje jeszcze bardzo dużo do zrobienia. --- Źródło: NFOŚiGW, Puls Biznesu
