Wysoka wadliwość importowanych do Rosji półprzewodników
Awaryjność zakupowanych przez Rosję półprzewodników z Chin wzrosła o 1900%. Czyżby Chiny igrały z rosyjskim przemysłem?
O sytuacji informuje niezależny, rosyjski dziennik Kommiersant. Według gazety, importowane z Chin do Rosji półprzewodniki odznaczają się niebywałą awaryjnością, której wskaźnik wzrósł o 1900% w ostatnich miesiącach. Sytuacja zbiega się w czasie z atakiem Rosji na Ukrainę. Do lutego tego roku wskaźnik zawodności wynosił tylko 2%. Obecnie 40% półprzewodników dostarczonych do Rosji ulega awarii. Tak duży odsetek sprawia, że nie nadają się one do czegokolwiek.
Rosja potrzebuje na froncie dużych ilości niezawodnego uzbrojenia, by móc dalej prowadzić działania wojenne na Ukrainie. Jednak tak duża awaryjność półprzewodników, znacząco wpływa na jakość sprzętu wojskowego, który psuje się na potęgę. Chiny zatem nie ułatwiają Rosji prowadzenia konfliktu, a wręcz korzystają na jej międzynarodowym wykluczeniu, sprzedając po kosztach wadliwe podzespoły.
Chińczycy nie są jedynymi dostawcami rosyjskich producentów elektroniki. Odcięcie Rosji od globalnego łańcucha dostaw, wąski wybór i ogromne opóźnienia, spowodowały, że zaczęła kwitnąć szara strefa również i w tej branży. Rosjanie podpisują zatem umowy na dostawy z przemytnikami i hurtownikami, którzy czasem dostarczą półprzewodniki kiepskiej jakości, a czasem nie dostarczą ich w ogóle.