reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© iFixit
Komponenty |

Rozbiórka: iPad Mini

Czy nowy iPad Mini jest godnym bratem dla iPad'a Air, czy też następcą poprzedniego Mini? Specyfikacja zapewne ucieszy niejednego, jednak z rozbiórką jest już gorzej o czym świadczy kolejna niska ocena dla produktu Apple.

Firma Apple wypuściła nowego iPad'a Mini. Obecny model obejmuje wyświetlacz o przekątnej 7.9 cala o rozdzielczości 2048 na 1536 px (326 ppi), dwurdzeniowy procesor A7 (z architekturą 64-bitową), ko-procesor M7, kamerę 5 Mpx, dwukanałowe MMO WiFi. Dostępny jest z pojemnością od 16 do 128 GB. Model oznaczono jako A1489. Sięgamy po zestaw do otwierania, gdyż jak można było się spodziewać, przedni panel z wyświetlaczem jest przyklejony naprawdę sporą ilością kleju. Nie jest to nic nowego w produktach Apple, co nie znaczy, że jest to „w porządku”. Grupa iFixit, której poczynania śledzimy poradziła sobie z tym zadaniem bez większych kłopotów.
© iFixit
Odkręcając kolejne śrubki możemy wyjąć osłonę, a potem sam wyświetlacz „Retina”. Pracuje on pod kontrolą sterownika Parade DP675, podobny do DP655 stosowany w Air. Elementem zasilającym wydają się być kostki od TI: TPS65143A i TPS65195. Kontrolerem ekranu dotykowego jest Broadcom BCM5976 (taki jak w ostatnich produktach Apple). Czas przyjrzeć się akumulatorom. Zanim jednak zajmiemy się ich najprawdopodobniej strasznym wyjmowaniem, przyjrzyjmy się specyfikacji. Pracować mogą przy napięciu 3.75 V, oferując pojemność 24.3 Wh (6471 mAh), co jest znacznym skokiem w stosunku do poprzedniego modelu Mini. Jednakże pomimo tego, producent nadal deklaruje czas pracy urządzenia na około 10 godzin. Ich wyjęcie zgodnie z przewidywaniami, do prostych nie należy. Trzeba się nieco wysilić przy ich wyjmowaniu. Może by podgrzać? Ale ostrożnie! Pamiętajmy, że to akumulatory.
© iFixit
Kolejne komponenty jakie się nam ukazują po drodze są kamery; przednia (1.2 Mpx) i tylna (5 Mpx), a także gniazdko słuchawkowe Jack. Są tu też głośniki i anteny. Pozostał jeszcze jeden spory fragment, z którym grupa iFixit ma przykre wspomnienia po rozbiórce zeszłorocznego modelu, jak sami piszą. Mowa tu o płytce głównej, która jednak tym razem nie trzyma się na kleju, ale nie znaczy to, że wyskoczy do nas sama. Na jej powierzchni znajdziemy:
  • moduł WiFi USI 339S0213,
  • procesor główny Apple A7 APL0698 ze zintegrowaną pamięcią Elpida F8164A1PD (1 GB LPDDR3 DRAM),
  • ko-procesor do obsługi ruchu NXP LPC18A1, oznaczony też przez Apple jako M7,
  • pamięć NAND Flash 16 GB Toshiba THGBX2G7B2JLA01,
  • akcelerometr/żyroskop MEMS STMicro B334 (jaki jak w Air),
  • kodek audio od Cirrus oznaczony jako Apple 338S1213,
  • wzmacniacze audio Apple 338S1199,
  • Apple 343S0656-A1 (jak podaje ChipWorks, jest to układ zarządzania energią od Dialog Semiconductor),
  • a także tranzystory MOSFET Fairchild Semiconductor FDMC6676BZ i FDCM6683.
Ocena rozbiórki to tylko 2 punkty na 10. Wynika to oczywiście z tego, że urządzenie w znacznej mierze złożone jest przy użyciu sporych ilości kleju. Złącze Lighting jest na stałe przylutowane do płyty głównej. Część elementów trzyma się wprawdzie na śrubkach, lecz producent postarał się o ich ukrycie. Zaletą jest to, ze wyświetlacz nie jest na stałe zintegrowany z szybką zewnętrzną ochronną, a także to, że akumulatorów nie przylutowano do płyty głównej.

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-1
reklama
reklama