reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© iFixit
Komponenty |

Rozbiórka Microsoft Surface PRO

Czas na rozbiórkę nowego dziecka Microsoftu, stanowiącego połączenie tableta i laptopa, w którym znajdziemy system Windows 8 w wersji Pro. Co takiego w sobie kryje? Czy łatwo go naprawimy gdy złapie jakąś usterkę? Zapraszamy do lektury.

Grupa iFixit wzięła na warsztat nowe urządzenie firmy Microsoft: tableto-laptop Surface PRO (laptop po podłączeniu stacji dokującej). Pracuje one pod kontrolą systemu Windows 8 (który jak się okazuje potrafi zająć nawet połowę zajmowanego miejsca na dysku 64 GB). W jego wnętrzu powinniśmy znaleźć wyświetlacz o przekątnej 10,6 cala o rozdzielczości FullHD i technologią ClearType, a także obsługą 10-punktów dotykowych. Ponadto procesor 3-ciej generacji Intel Core i5 ze zintegrowaną kartą Intel HD Graphics 4000 (ta sama co w MacBookach Air!), a także 4 GB pamięci RAM DDR3-1600. Na dane przeznaczono 64 lub 128 GB pamięci flash. Do komunikacji ze światem wykorzystać będzie można WiFi lub Bluetooth 4.0. Z zewnątrz urządzenie prezentuje się dobrze, chociaż wielkich nowości tu nie znajdziemy. Na brzegach umieszczono porty: słuchawkowe typu jack, pełnowymiarowe złącze USB 3.0, mini DisplayPort, a także magnetyczny port do ładowania, gniazdo na karty MicroSDXC, no i oczywiście regulację głośności. Czas na rozbiórkę. Tutaj w przeciwieństwie do poprzednika jest nieco trudniej. Przypomina to nieco rozbieranie iPadów, gdyż trzeba użyć opalarki, by rozpuścić klej. Następnie podważamy i po dłuższej chwili możemy unieść panel z wyświetlaczem. Na tylnej części wyświetlacza znajdziemy niewielką płytkę z układem WACOM W9002 w roli digitizera EMR. Po tej samej stronie poniżej znajdziemy podłużną płytkę sterownika wyświetlacza, który oparto na układzie Samsunga WiseView N52A2NE (podobny co w iPad 2). Wróćmy do drugiej części urządzenia, płyty głównej, na której na pierwszy rzut oka... nie widać nic. Ale nie zniechęcajmy się. Bierzmy śrubokręt i odkręcamy kolejne elementy. Pierwszym z nich będzie ramka brzegowa z klejem, na której znaleźć można kamerkę z diodą LED. To 720p HD LifeCam z funkcją TrueColor (którą już widzieliśmy, chociażby we wspomnianych iPadach, czy MacBook Air). W dalszym kroku usuwamy kolejne płytki plastikowe, a także port słuchawkowy i przyciski regulacji głośności. Po usunięciu kolejnych śrubek możemy wyjąć płytkę główną (odłączamy także oczywiście odpowiednie taśmy). Jednym z elementów jakie rzucają się w oczy po wyjęciu i przekręceniu płyty na drugą stronę, jest dysk SSD od Micron: RealSSD C400 (w wersji 64 GB). Cechuje się prędkością zapisu 95 MB/s i odczytu 500 MB/s. Zaglądając głębiej możemy dostrzec, że pracuje on pod kontrolą procesora Marvell 88SS9174. Dalej możemy usunąć wiatraczki i osłonki, by przyjrzeć się elementom na płycie głównej. Znajdziemy tu więc następujące elementy:
  • pamięć RAM 8x Micron 2LEI2 D9PXV 4 Gb RAM o całkowitej pojemności 4 GB,
  • układ firmy Integrated Technology Express IT8519G
  • mikrokontroler 32-bit od Atmel z rodziny AVR UC256l3U,
  • kontroler ON NCP6132A,
  • kontroler ekranu dotykowego Atmel MXT1386E,
  • 3 kolejne kontrolery ekranu dotykowego Atmel MXT154E (znane z Surface RT),
  • kodek audio Realtek ALC3230 wraz z chipsetem HM77,
  • procesor główny Intel Core i5-3317U,
  • kontroler Bluetooth/FM radio Marvell Avastar 88W8797,
  • układ od Novatek NT96132QG46,
  • seryjna wewnętrzna pamięć flash 2x Winbond 25X05CL oraz Winbond 25Q64FV.
„Kopiąc” głębiej znajdziemy głośniki stereo, port do łączenia się ze stacją dokującą, kamerę przednią, port zasilający, a także akumulator. Pracuje on przy napięciu 7,4 V. Jego pojemność oszacowano na 5676 mAh – 42 Wh. Wynik więc niemalże taki sam jak u konkurencji, a czas pracy ma wynieść do 5 godzin. Czas na podsumowanie. Tu nie będzie zbyt przyjemnie, gdyż pod kątem „naprawialności” urządzenie Microsoftu zyskało zaledwie 1 punkt na 10. Zacznijmy od zalet. Akumulatory nie są na stałe przytwierdzone, można je dość łatwo wymienić. Podobnie rzecz się ma z dyskiem SSD. Mniej pochlebnie można mówić o dużej ilości śrubek (naliczono ich aż 90, chociaż może dzięki temu zwiększa się wytrzymałość urządzenia?), ale niestety też i kleju. Ciężko dostać się do środka, podobnie jak to było w produktach Apple. Tu duży minus. Klejem pokryto też sporo elementów wewnątrz, a sam klej nie ma zbyt przyjemnego zapachu (co może świadczyć też o tym, że nie jest zbyt zdrowy). © iFixit

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-1
reklama
reklama