Rozpuść sobie dysk

Chemiczne niszczenie danych ma tę przewagę nad mechanicznym, że w efekcie nie zostaje żaden materiał do analizy. Odbywa się to w następujący sposób: Mobilne Centrum Utylizacji Danych (MCUD), czyli samochód-laboratorium podjeżdża do klienta. Tam pracownicy najpierw oddzielają wszelkie komponenty, które nadają się do powtórnego wykorzystania. Następnie obróbce zostaje poddany sam nośnik danych, który rozkrusza się na drobny proszek. Na koniec, w specjalnej reakcji chemicznej, dysk zamienia się pozbawioną właściwości magnetycznych ciecz. Powstały płyn może być wykorzystany w oczyszczalni ścieków w celu wykorzystania go przy oczyszczaniu innych ścieków lub przy produkcji aluminium. Wszystko to dzieje się pod troskliwym okiem kamer, aby właściciel danych mógł śledzić cały przebieg procesu niszczenia. Pracownicy ubrani są w białe, pozbawione kieszeni kombinezony, a kluczowe elementy wyposażenia są wykonane z przezroczystego plastiku.

Prezes Grupy BOSSG dr. Paweł Markowski w rozmowie dla portalu www.biznesdolnoslaski.pl mówi o rozwoju firmy - Początkowo niszczyliśmy około 100 dysków dziennie. Obecnie niszczymy ich kilkakrotnie więcej, ale wciąż pracujemy nad udoskonalaniem procedur, które pozwalają na zminimalizowanie czasu wykonywania poszczególnych czynności, a tym samym na zwiększanie wydajności przerobu.

Prezes zapowiada też rozwój stacjonarnych laboratoriów zajmujących się chemicznym niszczeniem danych, w których firma chce wykonywać 60-80% swoich usług. Reszta działalności odbywałaby się w MCUD, bezpośrednio u klienta – informuje portal www.biznesdolnoslaski.pl.