Jabil zatrudni w Bydgoszczy 500 osób!

Dostawca EMS z siedzibą na Florydzie pojawił się w Bydgoszczy 7 lat temu. Obecnie w hali zatrudnionych jest około 1.000 pracowników. 'Oddział jest odpowiedzialny za naprawy gwarancyjne urządzeń elektronicznych. Tu serwisowane są podzespoły płyt głównych, kart graficznych, części drukarek. Nowe życie dostają też laptopy i monitory. Firma obsługuje tak wielkich potentatów w branży komputerowej jak Hewlett-Packard, Dell, Lenovo', podaje Gazeta Bydgoszcz. W ubiegłym roku, na przełomie sierpnia i września Jabil zatrudnił w Bydgoszczy 300 osób. W tym roku również planowany jest wzrost zatrudnienia. - W sierpniu jednorazowo planujemy przyjąć 150 osób - mówi Gazecie Monika Michniewicz, specjalista ds. marketingu w firmie Jabil. - W ciągu najbliższego roku łącznie zamierzamy zatrudnić jeszcze 500 nowych pracowników - dodaje. Jabil nie ukrywa, że może to być szansa dla wielu bezrobotnych z regionu i liczy na współpracę z samorządami lokalnymi, wójtami, starostami i burmistrzami. - Może zgłoszą się do nas osoby z małych miejscowości, z których nie ma dobrego dojazdu do Bydgoszczy. Gminy mogłyby pomóc tym ludziom dostać się do miasta, na przykład podstawiając im codziennie autokar. Dla tych pracowników może to być dużym ułatwieniem. To tylko jedno z takich działań. Może z pomocą lokalnych władz uda się dać pracę osobom, które dotąd nie miały takiej szansy - mówi na łamach Gazety Bydgoszcz Tomasz Nauman, dyrektor operacyjny Jabilu w Bydgoszczy. Wygląda na to, że kryzys omija bydgoski zakład Jabila szerokim łukiem. W ocenie Naumana, spowodowane jest to specyfiką działalności. - Kryzys napędza nasz biznes - mówi. - To proste. Gdy komuś zepsuje się laptop, to nie kupuje od razu nowego. Klienta najpierw interesuje naprawa. A jeśli po niej otrzymuje sprzęt, który wygląda jak nowy, wszystko w nim działa, to kolejnym razem również odda go do naprawy. To jest bardziej opłacalne – mówi Gazecie.