© Evertiq
Komponenty |
60% mniej zużytej energii, w nowym wzmacniaczu klasy „zero-drift”
Nowy wzmacniacz operacyjny od TI to bardzo niskie zużycie energii, nawet o 60% niższe niż u konkurencji, ale także ultra-wysoka precyzja, jak zapewnia producent.
Firma Texas Instruments zaprezentowała swój najnowszy scalony wzmacniacz operacyjny, oznaczony symbolem LPV821. Ma to być układ niezwykły. Stanowi świetny balans i połączenie niskiego zużycia energii oraz bardzo wysokiej precyzji.
Spośród wzmacniaczy operacyjnych o zerowym dryfcie, dostępnych na rynku, LPV821 cechuje się o 60% mniejszym zużyciem energii. Zapotrzebowanie wynosi około 650 nA. Zastosowaniem mają być aplikacje przemysłowe, ale także elektronika przenośna oraz sensory bezprzewodowe.
Układ ma pomóc w tym, by aplikacje pracowały dłużej, były mniejsze i lżejsze. Oprócz bardzo niskiego zużycia energii i zerowego dryftu, wzmacniacz ten ma wyróżniać się także ultra wysoką precyzją, jak zapewnia producent.
Wśród zalet warto też wspomnieć o zoptymalizowanym offsecie, szumie 1/f, oraz wysokiej precyzji DC. Dzięki temu, układ może z powodzeniem pracować w bardziej wymagających aplikacjach pod względem precyzji, np. monitorowanie ogniw akumulatorów, monitory glukozy, itd.
W strukturze układu zawarto także technologię kalibracji samoczynnej. Zainteresowani mogą także pobrać model wzmacniacza SPICE. Wzmacniacz udało się zamknąć w obudowie SOT-23. Ceny zaczynać się mają od 0.80 USD, przy zamówieniach na 1000 sztuk.