© solarseven-dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |
General Motors chce zachęcić kierowców do korzystania z najnowszych gadżetów
W samochodach mamy coraz więcej elektroniki, która ma nam ułatwiać życie. Tymczasem okazuje się, że niezbyt chętnie jej używamy.
Korzystanie ze sterowania głosem, ekranów dotykowych czy nowoczesnych systemów nawigacyjnych zamontowanych w samochodach wcale nie jest aż tak powszechne. Powód jest prosty - Dochodzimy do takiej sytuacji: kierowcy siadają za kółkiem i nie są w stanie zrozumieć, jak ten cholerny system działa – "Gazeta Wyborcza" cytuje za agencją Reuters wypowiedź Marka Harlanda, menedżera w General Motors, odpowiedzialnego za zespół konsumencki.
Krytyka nowych systemów (Cue – General Motors i Touch – Ford) pojawiła się już nawet w zeszłotygodniowym magazynie "Consumer Reports".
Z jednej strony problemem może być źle zaprojektowany, nieintuicyjny system. Ale General Motors chce zwrócić baczniejszą uwagę na przeszkolenie kierowców. Mark Harland mówi, że firma powinna wziąć przykład z Apple'a i nauczyć korzystania z gadżetów już w salonie sprzedaży.
General Motors sprawę traktuje poważnie i powołał zespół młodych ludzi, którzy mają zaprezentować dilerom samochodowym wszelkie nowinki techniczne montowane w samochodach. Gdyby to nie wystarczyło, klient zawsze może zadzwonić na specjalną infolinię.
---
Źródło: Gazeta Wyborcza