© OZZ IP
Przemysł elektroniczny |
LG, Chung Hong Electronics i protesty pracowników
Zaostrza się protest w zakładzie Chung Hong Electronics, głównego dostawcy płyt głównych dla LG.
W ostatnich dniach pod fabrykami LG Electronics i Chung Hong Electronics protestowało około 40 osób: związkowców z Inicjatywy Pracowniczej oraz zwolnionych ostatnio pracowników z zakładu Chung Hong.
Protestujący domagali się by główny kontrahent ich fabryki zajął stanowisko w sprawie łamania praw pracowniczych i bardzo złych warunków pracy, jakie panują w Chung Hong, donosi Gazeta Wrocławska.
- LG jako odbiorca naszych produktów ma wielki wpływ na to, co się dzieje w naszym zakładzie. Dlatego domagamy się od nich reakcji i zajęcia stanowiska w tej sprawie. Uważamy, że zakład LG jest współodpowiedzialny za to, że my dostajemy głodowe pensje, podczas gdy samo LG na naszych produktach się bogaci - tłumaczy Krzysztof Gazda z Inicjatywy Pracowniczej, który niedawno został zwolniony z Chung Hong.
Związkowcy chcą przywrócenia do pracy zwolnionych kilka dni temu dyscyplinarnie 23 osób, które wzięły udział w strajku przed chińską fabryką.
- Nasz pracodawca nic sobie nie robi z prawa do strajku. Wczoraj wczesnym popołudniem wzywał każdego indywidualnie do biura, gdzie wręczano nam dyscyplinarki - opowiada Andżelika Wesoła, była już pracownica zakładu. Zwolnione osoby zapowiadają, że będą walczyć o swoje prawa w sądzie, ich zdaniem zwolnienia były nielegalne.
Zarząd Chung Hong uważa, że strajk w fabryce jest nielegalny a „ostatnie zwolnienia pracowników miały związek z wielokrotnym rażącym naruszeniem przepisów prawa pracy i nie miały żadnego związku z ich działalnością związkową”. Co na to główny odbiorca Chung Hong, LG Electronics?
'Zarząd LG Electronics uważa protest za atak anarchistów, których celem jest szerzenie chaosu, wprowadzenie negatywnego klimatu inwestycyjnego w Polsce, zablokowanie rozwoju gospodarczego naszego kraju, pogorszenie stosunków dyplomatycznych z Państwami, z których pochodzą spółki będące największymi inwestorami w Polsce, a w konsekwencji zwiększenie bezrobocia w Polsce', dodaje Gazeta Wrocławska.