reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Przemysł elektroniczny |

Antyradary i CB-radia coraz bardziej popularne

Proporcjonalnie do liczby nowoczesnych radarów i radiowozów, w jakie została wyposażona policja, rośnie liczba urządzeń wykrywających i zakłócających pracę policyjnego sprzętu. Według polskiego prawa, takie produkty można sprzedawać, kupować i posiadać, ale nie wolno ich używać.

Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, cały rynek zabezpieczeń, jakie stosują kierowcy, aby uniknąć mandatów, wart jest ok. 500 mln złotych rocznie. Największą jego część stanowią CB-radia. – Rynek ten szacowany jest na ponad 200 mln złotych rocznie – mówi Paweł Sikora, doradca zarządu w firmie President Electronics Poland kontrolującej jedną czwartą polskiego rynku CB. Szacuje się, że 1,7 mln polskich kierowców ma zamontowane na pokładzie swojego samochodu CB-radio. Rocznie sprzedaje się w Polsce ok. 300 – 400 tys. nowych urządzeń, co stawia nas na pierwszym miejscu w Europie i drugim, za Stanami Zjednoczonymi, na świecie. Antyradary i jammery nie są już takie popularne, głównie za sprawą wyższej ceny. Rocznie sprzedaje się kilkadziesiąt tysięcy takich urządzeń. – Dobry antyradar to wydatek ok. 2 tys. zł. Z odległości kilkuset metrów wykrywa wszystkie fotoradary, a radary ręczne nawet z dwóch kilometrów. To wystarczy, aby zwolnić. Niestety jest on nieskuteczny w przypadku najnowszych mierników laserowych. Działanie tych ostatnich są w stanie zakłócić jedynie jammery montowane na stałe pod maską samochodu. Najdroższe kosztują 5 tys. zł – tłumaczy „DGP” właściciel firmy Revotech specjalizującej się w dystrybucji tego typu urządzeń. Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-1
reklama
reklama