W Polsce maleje rynek automatyki

‘Zauważam znaczne kurczenie się rynku automatyki w Polsce - ilość kupowanych towarów jest drastycznie mniejsza, niż w latach ubiegłych. Recesja wyhamowała skłonność ludzi do podejmowania ryzyka, do inwestowania. Ta, często nadmierna, ostrożność w rezultacie skutkuje kurczeniem się rynku. Mimo wszystko wydaje mi się to zjawiskiem tymczasowym, choć proces stabilizacji do gwałtownych nie będzie należał’ mówi dla portalu wnp.pl Stefan Życzkowski, prezes Astor. Zdaniem prezesa Życzkowskiego, główna przyczyna kryzysu to radykalne ograniczenie inwestycji w Polsce. ‘Wszystkie firmy zostały zmuszone do weryfikacji strategii i zmiany sposobu działania w związku z nowymi realiami rynkowymi. […] Z jednej strony kontynuowane są małe inwestycje i modernizacje. Z drugiej natomiast zauważamy, że duże inwestycje zostały wstrzymane, najczęściej na niewiadomy czas. Dokonywane są dodatkowe analizy opłacalności finansowej, przeprowadzane są korekty, ze względu na zmiany strukturalne rynku. Biorąc pod uwagę, że przeciętny czas opóźnienia projektów trwa już przynajmniej pół roku, dynamicznego rozwoju rynku spodziewam się pod koniec roku 2010. Nawet jeśli statystycznie, powiedzmy: co trzeci projekt nie wejdzie w etap realizacji, to i tak, w kolejnym okresie będzie potrzeba wykonania przynajmniej 150-160 proc. tego, co robiło się normalnie. Jestem przekonany, że tak się stanie, aczkolwiek stopień natężenia procesu dynamicznego wzrostu zawsze rodzi niepewność.’