reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© wrangler dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |

Amica chce w przyszłym roku urosnąć o kilkanaście procent

To mniej niż w tym roku, gdy producentom pomogło zniknięcie z rynku jednego z konkurentów. Firma liczy na rynek brytyjski, a Wschód wciąż jest niewiadomą

– Myślę, że w tym roku pokażemy wzrost ponad 20%, w przyszłym takie wyniki będą jednak trudniejsze do uzyskania, dlatego kilkanaście procent będzie dla nas celem ambitnym – prognozuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Wojciech Kocikowski, wiceprezes zarządu ds. finansowych spółki Amica Wronki. W III kwartale sprzedaż spółki wzrosła nawet trzydziestokrotnie, podobną dynamikę w całym roku odnotują niektóre segmenty. Na wyniki spółki duży wpływ miało jednak ogłoszenie w lutym br. upadłości wrocławskiej fabryki FagorMastercook, głównego konkurenta na polskim rynku. Jak zauważa Kocikowski, w 2015 roku nie będzie już tego efektu, stąd też niższe oczekiwania wzrostu. W dodatku komplikuje się sytuacja na Wschodzie, gdzie spółka wysyła znaczące ilości produktów. – W Rosji sytuacja ciągle wygląda dość dobrze, tzn. wolumenowo sprzedaż nie spada – przekonuje Kocikowski. – Natomiast rzeczywiście mamy problemy z rentownością, wynikają one z tego, że kurs rubla do euro czy złotego znacząco się obniżył i nie jesteśmy w stanie kompensować tego spadku podwyżkami cen. W związku z tym na pewno rentowność, porównując do ubiegłego roku, będzie niższa. Również przyszły rok nie będzie należał do najlepszych, bo cały rynek już nie będzie rósł tak jak w bieżącym roku. Od początku roku kurs rubla do euro i złotego osłabił się o 31%, zaś do dolara nawet o 38 %. – Trudno także przewidywać, co będzie się działo na Ukrainie – zauważa Wojciech Kocikowski. – Na razie rok do roku także tam pokazujemy wzrosty. Natomiast cała część wschodnia tego kraju jest właściwie wyłączona z handlu. Być może to się zmieni. Spośród rynków wschodnich spółka dostrzega natomiast duże perspektywy rozwoju na Białorusi. – To jest inny rynek, na który weszliśmy dopiero rok temu i w związku z tym nasze wolumeny są tam na razie bardzo niskie – zauważa Wojciech Kocikowski. – Każdy z rynków wschodnich rządzi się swoimi prawami. Ale Rosja jest specyficzna ze względu na sytuację polityczną. Natomiast największym rynkiem zachodnim są obecnie dla spółki Niemcy, później Skandynawia, a na trzecim miejscu – Wielka Brytania. [i] – Wydaje nam się, że właśnie rynek brytyjski ma największy potencjał i tam w przyszłym roku powinniśmy pokazać kilkadziesiąt procent wzrostu, podobnie jak w tym roku – prognozuje Kocikowski. Jak podkreśla rozmówca Newserii, przedsiębiorstwo będzie koncentrować się raczej na rynkach europejskich. – Być może jakieś niewielkie transakcje będziemy robić poza Starym Kontynentem, ale naszym głównym rynkiem będzie Europa – twierdzi Wojciech Kocikowski. – Na Wschodzie będziemy w dalszym ciągu oferować sprzęt pod marką Hansa, w Skandynawii – Gram, a na innych rynkach albo Amica, albo pod markami dystrybutorów. --- Źródło: Newseria Biznes

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
March 28 2024 10:16 V22.4.20-1
reklama
reklama