reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© dmitry-bomshtein-dreamstime.com
Analizy |

Rośnie rynek drukarek 3D

Najtańsze drukarki 3D kosztują około 2 tys. złotych, a projekty są dostępne za darmo lub za niewielką opłatą w internecie. Zapotrzebowanie na takie urządzenia dynamicznie rośnie, przede wszystkim w segmencie biznesowym.


Z raportu firmy konsultingowej IDTechEx „Druk 3D 2013–2025: Technologie, Rynek, Gracze” wynika, że do 2025 roku wartość rynku drukarek 3D wyniesie 4 mld dolarów. Choć drukowanie 3D wydaje się czynnością skomplikowaną, to produkcja przedmiotów przy użyciu takich nowoczesnych drukarek nie wymaga dużych nakładów. Koszt samej drukarki 3D także nie jest wygórowany, choć zależy od rodzaju i przeznaczenia sprzętu. – Wystarczy model 3D pocięty na warstwy, przerobiony na język drukarki i ruszamy z produkcją. Gotowe projekty możemy znaleźć w internecie. Jest wiele stron, które je oferują - za darmo lub za drobną opłatą. Najniższe ceny drukarek oscylują w granicach 2-3 tys. złotych. Natomiast górna granica nie istnieje. Najbardziej zaawansowane technicznie drukarki kosztują nawet 1 mln – albo i więcej – dolarów. Tutaj rozpiętość jest ogromna – mówi Bartłomiej Jarkiewicz z firmy MTT Polska, dystrybutora drukarek, dla agencji informacyjnej Newseria. W warunkach domowych wystarczy najtańszy model, a drukowanie na własne potrzeby jest dość proste. – Rzeczy, których potrzebujemy na teraz, możemy jak najbardziej drukować na małych drukarkach. Breloczki do kluczy, wazoniki, najróżniejsze przedmioty użytku domowego. To są rzeczy, które możemy sami sobie zaprojektować, sami sobie wydrukować – zapewnia przedstawiciel MTT Polska. – Ma to działać w ten sposób, że ludzie, którzy mają drukarkę, będą w stanie wydrukować przedmioty, których potrzebują bez wychodzenia z domu. Po prostu mają małą fabrykę u siebie na biurku. Po drukarki 3D coraz chętniej sięgają firmy. Na polskim rynku to właśnie przedsiębiorstwa są głównym odbiorcą takiego sprzętu. – To są architekci, którzy drukują potężne makiety za pomocą drukarki 3D, oszczędzając czas, materiał i pieniądze przy prezentacji rzeczy zaprojektowanych dla klienta. Rynek jest ogromny – mówi Bartłomiej Jarkiewicz. Raport IDTechEx „Druk 3D 2013-2025: Technologie, Rynek, Gracze” zwraca uwagę na to, że w ciągu najbliższych 15 latach drukowanie 3D najbardziej rozwinie się w branżach projektowania i architektury oraz medycznej i stomatologicznej. Przykłady można mnożyć, szczególnie w obszarach, gdzie koszt liczy się najbardziej. – W tej chwili my drukujemy protezę dzioba dla pingwina z warszawskiego ZOO. Natomiast w Holandii została właśnie dokonana operacja wszczepienia czaszki wydrukowanej na drukarce 3D. Dzięki temu oasoba, która przyjęła przeszczep, może żyć normalnie. Wcześniej było to niemożliwe. W Sudanie z kolei drukowane są protezy rąk na drukarkach 3D. Koszt jest minimalny, a protezy są idealnie dopasowane [i]– tłumaczy Jarkiewicz. [i--- Źródło: Newseria Biznes

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-1
reklama
reklama