reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© victor-habbick-dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |

Pierwszy rozmawiający robot na misji kosmicznej

Po raz pierwszy w historii w kosmos został wysłany robot, którego zadaniem ma być rozmowa z astronautą. Naukowcy podkreślają, że rola interaktywnych robotów będzie rosła, prace nad nimi trwają także na polskich uczelniach.


Robot Kirobo, który trafił na misję kosmiczną na początku sierpnia, powstał przy współpracy Toyoty, naukowców z Uniwersytetu w Tokio, spółki Robo Garage oraz Japońskiej Agencji Eksploracji Kosmosu. W listopadzie dołączy do niego astronauta Koichi Wakata. Zadaniem robota jest nie tylko pomoc w przeprowadzanych eksperymentach naukowych, ale także rozmowa z Wakatą w języku japońskim. Prof. Andrzej Kasiński z Wydziału Elektrycznego Politechniki Poznańskiej tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria, że dzięki półtorarocznej obecności Kirobo na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, opinia publiczna więcej dowie się o interaktywnych robotach. – Głównie chodzi o rolę robotów-asystentów, których użycie planuje się chociażby na terenie szpitali czy w gospodarstwach domowych. Ich rolą ma być wykonywanie czynności związanych z pielęgnacją chorych czy osób starszych, ale jednocześnie nadanie ich obecności bardziej „ludzkiego” charakteru przez wyposażenie ich w systemy rozpoznawania mowy i możliwości syntezy wypowiedzi w dialogu z człowiekiem, w otoczeniu którego taki robot działa – mówi prof. Kasiński. Podkreśla, że rozpoznawanie mowy to tylko jeden z możliwych mechanizmów interakcji robota z człowiekiem. Mogą one też rozpoznawać ruchy za pomocą systemu wizyjnego wyposażonego w kamery. Takie rozwiązanie pozwala nawet na interpretację zamiarów człowieka. Synteza mowy jest najwyższym stopniem zaawansowania. Właśnie możliwość rozmowy w języku japońskim jest najważniejszą innowacją wprowadzoną w robocie Kirobo. Za oprogramowanie rozpoznawania mowy, istotne dla funkcjonowania robota, odpowiadała Toyota. Robot pomimo swoich niewielkich rozmiarów – ma tylko 34 cm wysokości i waży ok. 1 kg – jest bardzo zaawansowany technicznie oraz specjalnie przystosowany do pracy w warunkach zerowej grawitacji. Według naukowca poznańskiej politechniki, interaktywnych, choć mniej widocznych, robotów jest już bardzo dużo. – Są raczej ukryte, bo są stosowane jako wyposażenie linii produkcyjnych. Pracownicy zakładów w przemyśle maszynowym mają już świadomość tej obecności i doskonale zdają sobie sprawę z roli, jaką te roboty spełniają, natomiast ogólna publiczność – w mniejszym stopniu. Jakkolwiek pojawiają się roboty w różnego rodzaju manifestacjach, zdarzeniach, jako roboty reklamowe, ale na razie są to stosunkowo jeszcze nieliczne próby – zauważa prof. Kasiński. Swój wkład w rozwój robotyki mają także polskie uczelnie. Wśród wiodących ośrodków prof. Kasiński wymienia Politechnikę Wrocławską, gdzie trwają prace nad mimiką i wyrażaniem emocji przez robota, oraz Politechnikę Gdańską, gdzie z kolei naukowcy zajmują się studium psychologicznym nad interakcjami człowieka z robotami. W Poznaniu trwają prace nad robotami autonomicznymi, czyli takimi, które mogą działać samodzielnie, bez instrukcji człowieka. – Mówimy o robotach mobilnych, zarówno kołowych, jak i wielonożnych, kroczących, oraz latających. W tym ostatnim wypadku współpracujemy z Europejską Agencją Kosmiczną, wspólnie z koncernem EADS. Na razie jeszcze w warunkach ziemskich wypróbujemy scenariusz deponowania na powierzchni planety lądownika marsjańskiego wysłanego przez Europejską Agencję Kosmiczną – wyjaśnia prof. Kasiński. Według niego nie należy się jednak obawiać scenariusza znanego z futurystycznych filmów, w którym roboty przejmują kontrolę nad światem. W porównaniu z inteligencją człowieka, mechanizm działania robotów jest wciąż bardzo prosty. --- Źródło: Newseria

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-2
reklama
reklama