Polska elektronika dla CERN

Spółka Creotech od 2008 roku współpracuje z organizacją CERN, która w tej chwili jest w trakcie budowy nowego akceleratora liniowego Linac 4. Urządzenie ma być umieszczone w kompleksie akceleratora LHC (Large Hadron Collider), słynnego na cały świat z odkrycia cząstki Higgsa w zeszłym roku. - W ramach budowanej infrastruktury powstanie też cała elektronika, która będzie zarządzać kompleksem nowego akceleratora. Spółka Creotech wygrała przetarg na dostawę kart, które sterują wiązką w akceleratorze i dokonują jej pomiarów – wyjaśnia Grzegorz Brona. Zbudowany na układach FPGA moduł autorstwa polskiej spółki oparty jest na standardzie VME i zawiera 36 wejść. Przetarg był ogłoszony w marcu bieżącego roku, a rozstrzygnięty pod koniec kwietnia. Pierwsze dostawy zaczną się w sierpniu tego roku i dotyczą 30 modułów. W ramach umowy Creotech dostarczy 130 kart pomiarowych. Zakończenie kontraktu planowane jest na grudzień. Produkcja odbywa się w Piasecznie, w siedzibie firmy. Cześć zlecana jest podwykonawcom, na przykład płytki PCB i część montażu, ale montaż końcowy (także ręczne dolutowywanie niektórych komponentów) wykonywany jest już w Creotechu. - U nas odbywa się końcowa produkcja oraz testy.

[i]- Jest to pierwsze wdrożenie naszych kart pomiarowych dla organizacji zajmującej się badaniami jądrowymi. Mamy nadzieję, że urządzenie znajdzie zastosowanie w innych tego typu centrach budowanych na świecie, których jest kilkanaście – mówi Grzegorz Brona.

Chodzi bowiem nie tylko o wyprodukowanie takich kart, ale również wgranie oprogramowania dostarczanego przez Creotech, podłączenie i sprawdzenie całego układu – [/i]podkreśla Grzegorz Brona. Istotna rola testów wynika między innymi z faktu, że karty przeznaczone dla CERN muszą spełniać bardzo wysokie normy, na przykład kompatybilnościowe. Czym jeszcze zajmuje się Creotech? - W tej chwili pracujemy także nad modelem inżynieryjnym zasilacza dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), który przeznaczony jest do eksperymentu ASIM realizowanego w module Columbus, czyli europejskim laboratorium naukowym – opowiada nasz rozmówca. Model inżynieryjny nie musi spełniać rygorystycznych norm, które stawiane są urządzeniom przeznaczonym do pracy w kosmosie. Ale w Creotechu powstanie także ostateczna wersja zasilacza. Będzie to możliwe jesienią tego roku, gdyż właśnie wtedy firma planuje zakończyć prace nad nowym clean-roomem o podwyższonej klasie czystości (1000). Creotech dysponuje już przestrzenią czystą, lecz o klasie czystości 100 000. Firma ma wszelkie niezbędne uprawnienia dotyczące montażu elementów, które mają polecieć w kosmos i może brać udział w przetargach na urządzenia dla sektora kosmicznego.