© Paul Martin Elbridge
Komponenty |
Elektryczna alternatywa dla benzyny
Samochody elektryczne stanowić mają przyszłość. Jednakże problemem pozostaje ich ładowanie. Naukowcy z MIT wpadli jednak na świetny pomysł. Stworzyli bowiem płyn, który przypomina benzynę, co umożliwi ładowanie akumulatorów w ciągu parudziesięciu sekund.
Chodzi tu o płynny elektrolit, który byłby uzupełniany na stacji paliw. Ładowanie akumulatorów w klasyczny sposób, jest często uciążliwe z powodu wymaganego do tego czasu. Mamy z tym do czynienia, szczególnie jeśli chodzi o nasze komputery (notebooki) czy chociażby telefony, gdy bateria nam pada, a my musimy za moment wyjść, daleko od gniazdka.
Naukowcy z Uniwersytetu MIT, opracowali nowy typ płynnych ogniw przepływowych (w skrócie SSFC). Zamiast elektrolitu wodnego, wykorzystuje się litowo-jonowy o odpowiedniej gęstości. Własności fizyczne płynu zbliżone są do gęstości i lepkości oleju napędowego. Pozwoli więc to na jego transport, bez większych problemów czy dodatkowych wkładów finansowych. Można wykorzystać istniejący sprzęt i infrastrukturę.
Idea jest taka, by rozdzielić dwie funkcje baterii: ładowanie oraz przechowywanie i oddawanie energii. Rozdzielono to na dwie osobne struktury fizyczne, co dodatkowo zwiększa efektywność baterii. Dalsze badania dowiodły, że nowa technologia pozwoli na zmniejszenie wymiarów i kosztów samych akumulatorów.
Na stacji paliw, tankujemy bezpośrednio do akumulatorów naładowany już płyn. Przypomina więc to do bólu, znany nam już od lat, mechanizm tankowania. Spadek cen akumulatorów, jak i przewidywana niska cena elektrolitu, może spowodować prawdziwą rewolucję na drogach i uniezależnienie się od ropy z krajów arabskich.
Jednakże na bardzo niskie ceny pewnie nie będziemy mieli co liczyć, gdyż zapewne akcyza i inne koszta, spowodują, że cena nowego paliwa, nie będzie znacząco niższa, od obecnych w naszym kraju. Jednakże większa wydajność i większa ekologiczność, mniejsze hałasy od silników elektrycznych (w porównaniu do spalinowych), mogą przemówić zdecydowanie za tym nowatorskim rozwiązaniem. Nazwa tego surowca ma brzmieć „Surowiec Cambridge”.