© Manta Multimedia
Przemysł elektroniczny |
Kontrola tanich dekoderów z Chin
Pisaliśmy niedawno o ropoczynającej się wojnie o klienta pomiędzy producentami telewizorów i dekoderów. Okazuje się, że trzeba bardzo uważać kupując dekoder po wyjątkowo okazyjnej cenie.
Cyfryzacja staje się faktem, pierwsze nadajniki analogowe będą wyłączane już w listopadzie, dlatego popyt na dekodery przystosowujące stare odbiorniki do nowych zasad nadawania jest duży. Na Allegro.pl można kupić bardzo tanie dekodery. Problem w tym, że nie spełniają one niezbędnych wymagań technicznych. - Rynek zalały dekodery wadliwe, sprowadzane bez cła. Dzięki temu są tańsze od legalnych dekoderów – mówi dla "Dziennika Gazety Prawnej" Jacek Silski, prezes Polskiej Izby Radiodyfuzji Cyfrowej.
Sprawdziliśmy ceny: dekoder firmy Manta w bardzo promocyjnej cenie kosztuje około 99 PLN, tymczasem na Allegro.pl bez problemu można kupić urządzenie tańsze o 30 PLN.
Jak poinformował portal evertiq.pl wiceprezes zarządu firmy Manta Multimedia Sławomir Jastrzębski, tak niskie ceny można osiągnąć w bardzo prosty sposób: wystarczy chociażby nie płacić licencji, nie produkować w technologii RoHS i nie przestrzegać norm kompatybilności elektromagnetycznej. Sposobów na cięcie kosztów jest jeszcze kilka, na przykład zgłaszanie na cle dekoderów jako inne towary wymagające niższych opłat.
- Urządzenie powinno mieć odpowiednią liczbę wejść i wyjść podaną przez UKE w ustawie o wdrożeniu DVB-T. Brak jednego wyjścia, które co prawda nie jest niezbędne do działania, ale powinno się znaleźć w urządzeniu, również obniża cenę - mówi Sławomir Jastrzębski. Zwraca też uwagę na możliwe problemy z serwisem takich urządzeń w przyszłości - Firmy oferujące tylko jeden produkt, czyli omawiane dekodery, przestaną istnieć po 31 lipca 2013r., gdy zostaną wyłączone wszystkie nadajniki analogowe. Zauważyłem, że duże sieci zaczynają to sobie uświadamiać i zdejmują te urządzenia z półek.
Ponownie zainteresowaliśmy się więc kontrolą przeprowadzaną w tej sprawie przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Inspekcja UKE trwa już od blisko miesiąca (kampania pomiarowa została zaplanowana od 1 października), ale na jej rezultaty trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Każda z 16 delegatur prześle wyniki kontroli prezesowi UKE do końca listopada bieżącego roku.
Andrzej Mikliński, konsultant w Departamencie Kontroli i Egzekucji, powiedział nam, że urządzenia są kontrolowane pod względem spełniania wymagań kompatybilności elektromagnetycznej oraz wymagań ekoprojektu. - Jeśli wyrób okaże się niezgodny, wówczas wszczynamy postępowanie w sprawie wprowadzonych do obrotu lub oddanych do użytku wyrobów niezgodnych z wymaganiami. Dodatkowo możemy wnioskować do Prokuratury o ukaranie grzywną podmiotu wprowadzającego wyrób niezgodny na rynek – mówi Andrzej Mikliński.