TCL z Żyrardowa zwalnia pracowników

- Około ośmiorga osób u nas zarejestrowanych, bezpośrednio zatrudniał TCL – powiedział redakcji „Tydzień Żyrardowa” Jan Maciejski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Żyrardowie. Od początku tego roku w PUP zarejestrowało się około 60-80 osób, które faktycznie zatrudnione były w TCL, choć oficjalnie ich pracodawcą była agencja pracy tymczasowej. System wypracowany przez TCL wydaje się być niekorzystny dla pracowników. Umowy mogą lecz nie muszą być przedłużane. Dotyczy to także pracowników z długim stażem pracy. - Z nowym rokiem po 10 latach nienagannej pracy podziękowano mi i innym za współpracę. W marcu innym też się umowy kończą i w lipcu w sumie gdzieś ze sto osób poleci. Po co wiązać się ze stałymi pracownikami jak można ludźmi przebierać przez firmę zewnętrzną. – pisał 27 stycznia br. „anonim” na forum internetowym gowork.pl. To tylko jedna z wielu negatywnych opinii na temat TCL, a szczególnie na temat traktowania pracowników, zauważa „Tydzień Żyrardowa”. Fala zwolnień w tej firmie, a tym samym fala rejestracji w Urzędzie Pracy, tak naprawdę dopiero się zaczęła. - W tej chwili jestem w trakcie trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia – mówi długoletni pracownik TCL, który chce pozostać anonimowy. – W podobnej sytuacji jest wielu moich kolegów. Jeśli w trakcie trwania wypowiedzenia nie znajdziemy pracy, to za trzy miesiące będziemy rejestrować się PUP. Wiele osób odejdzie z tego zakładu pracy, bo warunki płacowe stają się coraz gorsze, ale część na nie przystała, ocenia redakcja. - Mam kilku kolegów, którzy zgodzili się na niższe stawki godzinowe, żeby tylko mieć pracę – mówi były pracownik TCL. – Z jednej strony mnie to nie dziwi, ale z drugiej myślę sobie, że jak ludzie będą się godzić na takie traktowanie, to nigdy tam dobrze nie będzie.