reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© Pixabay
Przemysł elektroniczny |

Lars Lighting stawia na inteligentne systemy oświetlenia

Podwarszawska spółka wybrała ciekawą drogę rozwoju i postawiła na nowoczesne technologie zarządzania oświetleniem. Za 2-3 lata chce wejść na rynek z kolejnym innowacyjnym rozwiązaniem.

Lars Lighting stawia na produkty skrojone pod klienta i to niemal wyłącznie biznesowego. Firma produkuje oprawy oświetleniowe, w których najważniejsza jest zaszyta elektronika, umożliwiająca dowolne sterowanie poszczególnymi lampami. – Systemy Lars Lighting zapewniają olbrzymią redukcję zużycia energii, przekraczającą nawet 90% - mówi Sławomir Różycki, prezes Lars Lighting. – Naszym zamierzeniem nigdy nie było konkurowanie cenowe z dużymi firmami z Azji, zamiast tego postawiliśmy na najnowsze technologie w branży, dzięki którym nasi klienci mogą być o krok przed konkurencją. Każdy wdrażany przez nas system to oddzielny projekt, realizowany dokładnie pod potrzeby konkretnego klienta. Pierwsze redukcje kosztów przynosi samo przejście na LED-y, szczególnie gdy zastępuje się świetlówki starego typu. Przykładowo jedna lampa LED 27W może zastąpić 4 świetlówki po 18W + straty na balaście. Ale to dopiero część oszczędności, bo chodzi też o to, by zużycie energii ograniczyć do niezbędnego minimum. Mówiąc w skrócie: świecimy tylko tam, gdzie trzeba, a nawet – głównie staramy się nie świecić – wyjaśnia Różycki. Wystarczy bowiem wyobrazić sobie duży biurowiec z długimi korytarzami lub magazyn obsługiwany przez zaledwie kilku operatorów wózków widłowych. W takich obiektach przez większość czasu i większości miejsc lampy świecą się zupełnie bez powodu. Zamontowane w oprawach czujniki ruchu rozwiążą ten problem. Nie trzeba też od razu całkowicie wyłączać lamp, można je ściemnić, np. do poziomu 10-20% maksymalnej mocy, co przyniesie ogromne zmniejszenie zużycia energii, a jednocześnie nie pogrąża ciągów komunikacyjnych w kompletnych ciemnościach. – Oprawy LED, które nawet jeśli pracują tylko na 5% mocy, pozwalają by przy nich czytać gazetę. Kluczową sprawą jest takie zaprojektowanie systemu oświetlenia, żeby dawał oszczędności i był przyjazny dla użytkowników. To nasz główny cel – podkreśla Sławomir Różycki. Lars Ligting to firma, która chce dalej rozwijać stosowane przez siebie najnowsze technologie. Z pomocą przychodzą przedsięwzięcia realizowane wspólnie z jednostkami naukowymi, takie jak w dziedzinie fotoniki, projekt dofinansowywany z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, pn. „Adaptacyjny, sterowany obecnością, zintegrowany i regulowany system oświetlenia”. Partnerem Lars Lighting jest Instytut Technologii Elektronowej. W polsko-berlińskim projekcie uczestniczy też instytut Optotransmiter Umweltschutz Technologie oraz przedsiębiorstwo Future Led GmbH. – Chcemy stworzyć inteligentne i nowoczesne oprawy oświetleniowe, skrojone dokładnie pod potrzeby klienta. Przede wszystkim zależy nam na kilku kluczowych funkcjonalnościach, m.in. na udoskonaleniu czujników obecności – mówi Sławomir Różycki. Problem z powszechnie stosowanymi sensorami jest bowiem taki, że reagują one na ruch, wykrywając na przykład osobę wchodzącą do pomieszczenia, ale jeśli pracownik przez dłuższą chwilę siedzi spokojnie przy biurku, to przestają go zauważać. Lars Lighting wspólnie z ITE zamierzają opracować czujniki, które będą potrafiły wykryć rzeczywistą obecność człowieka w pomieszczeniu. – Takie czujniki mogą mieć dużo szersze zastosowania, niż tylko sterowanie oświetleniem. Mogą się przydać w systemach zarządzania budynkiem do ustawień temperatury i klimatyzacji, a także do ochrony obiektów – zauważa Różycki. Kolejne cele projektu obejmują uwzględnienie światła dziennego w ramach każdej oprawy, tak by natężenie oświetlenia zmieniało się dynamicznie, w zależności od warunków na zewnątrz. Dzięki takiemu sposobowi płynnej regulacji, pracownicy np. w biurach nie musieliby zwracać uwagi na to, czy za oknem jest szaruga, czy też słoneczny dzień, bo inteligentny system sam reagowałby na te zmiany, odpowiednio dobierając oświetlenie wewnątrz budynku. Także w ramach oprawy ma być możliwa regulacja barwy światła, by za pomocą elektroniki móc zasymulować różne pory dnia. Taka funkcja przydaje się chociażby w pomieszczeniach zamkniętych bez dostępu do światła dziennego. Projekt zakłada również osiągnięcie współczynnika oddawania barw na poziomie 97 co jest ważne np. na salach operacyjnych, gdzie istotne jest wierne oddanie barw tkanki ludzkiej. W obecnych czasach w dobie konsultacji lekarzy na odległość np. via internet, wierność oddania barw ma bardzo duże znaczenie. Oczywiście zmiana wszystkich parametrów oświetlenia ma być dostępna w każdej pojedynczej oprawie, a rekonfiguracja powinna być możliwa przy pomocy sieci bezprzewodowych. - Gros prac projektowych prowadzą naukowcy, zarówno polscy, jak i niemieccy. Instytut Technologii Elektronowej odpowiada w dużej mierze za stronę elektryczną, zasilanie czy transmisję bezprzewodową, natomiast Optotransmiter Umweltschutz Technologie zajmuje się głównie optyką, np. opracowaniem szerokokątnych soczewek. My, jako lider projektu, zarządzamy całością, zajmujemy się integracją i przede wszystkim dajemy wiedzę praktyczną; sprawdzamy, czy pomysły naukowców nadają się do wdrożenia do produkcji, zarówno pod względem technologii, jak i kosztów – wyjaśnia prezes Lars Lighting. Sławomir Różycki podkreśla, że celem projektu jest opracowanie produktu handlowego, który po odpowiedniej konfiguracji, będzie znajdował odbiorców. – Nie interesuje mnie tworzenie rozwiązań, które potem można co najwyżej odłożyć na półkę – podkreśla Różycki. Projekt rozpoczął się w lutym tego roku i przewidziany jest na około dwa lata. Gdzie firma zamierza szukać odbiorców na swoje innowacyjne rozwiązania? Na razie Lars Lighting działa głównie na rynku polskim, ale pracuje już nad wejściem na rynki zagraniczne, zaczynając od naszego zachodniego sąsiada. Plan zakłada jednak nie tyle uczestnictwo w targach, ale w pierwszej kolejności budowanie marki i szukanie lokalnych partnerów, w szczególności naukowych, którzy będą mogli potwierdzić jakość polskiej technologii. – Na początek staramy się zapewnić sobie wsparcie jednego z instytutów Fraunhofera. Rekomendacja takiej instytucji może pomóc przekonać niemieckich przedsiębiorców, że nasze rozwiązanie jest na najwyższym poziomie technologicznym i przyniesie konkretne oszczędności – mówi Sławomir Różycki. Lars Lighting powstała na początku 2015 roku, gdy Lars Co. wydzielił działalność związaną z oświetleniem LED. W strukturach nowej firmy znalazł się m.in. dział B+R, dział handlowy i montaż końcowy opraw. Jest to więc młoda spółka, która jednak doświadczenie w branży oświetlenia LED zdobywała przez co najmniej dekadę, a z Lars Co, spółką EMS działającą od 1983 roku, łączą ją niezwykle bliskie kontakty. Foto: © Lars Lighting

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-2
reklama
reklama