reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© luchschen dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |

Aplisens zamierza w pełni wykorzystać potencjał radomskiej fabryki

- Chcemy maksymalnie wykorzystać sytuacje i szanse, które się pojawiły - mówi dla portalu akcjonariat.pl prezes spółki Aplisens, Adam Żurawski.

Mimo, że w najbliższych miesiącach i kwartałach wciąż panować będzie duża niepewność, Aplisens zamierza maksymalnie wykorzystać możliwości, które się pojawią – tak o planach polskiego producenta aparatury kontrolno-pomiarowej mówi prezes firmy, Adam Żurawski. - Na rynku WNP to np. maksymalne zwiększenie udziału. To niekoniecznie będzie przekładać się na wzrosty sprzedaży. Gdy ten rynek się odbuduje, za kwartał, rok lub jeszcze później, to wtedy będziemy rośli razem z rynkiem.
Aplisens zamierza w tym roku wydać na inwestycje około 8 mln PLN, z czego 3 mln PLN przeznaczone będą właśnie na radomską fabrykę. Nakłady mają być poniesione do końca września.
Jeśli chodzi o UE, to w poprzednim roku mieliśmy mniejsze wzrosty niż planowaliśmy. Chcemy wrócić do wzrostu na poziomie 20 proc rdr. To jest plan na ten rok i na przyszłe lata. Mniejsze wzrosty wynikały z sytuacji na rynku ropy. To się przekłada na naszą sprzedaż, a z drugiej strony baza jest niższa, można więc powiedzieć, że "niepowodzenie na tym rynku zostało już skonsumowane". W tym roku rośniemy gdzie indziej, ceny ropy będą się obijały, więc wrócimy na te rynki. Celem jest powrót, do założonych strategii wzrostu. Jeśli chodzi o rynek krajowy, to zakładaliśmy małe wzrosty. To jest dla nas wyzwanie. Przejściowy, mam nadzieję, brak funduszy unijnych i marazm na rynkach związanych z ekologią sprawił, że mamy pewną "lukę, którą czymś innym musimy zasypać". Podobnie jest z kopalniami węgla kamiennego - tam też wszystko stanęło. Nie ma inwestycji i nie ma zakupów, więc tę sprzedaż trzeba zrobić gdzie indziej. Planem jest przynajmniej utrzymanie obrotów z ubiegłego roku
– ocenia prezes Aplisensa. Adam Żurawski podkreśla, że firma zamierza sukcesywnie zwiększać wykorzystanie olbrzymiego potencjału produkcyjnego fabryki w Radomiu. - W zeszłym roku sprzedaliśmy produktów za ok. 8 mln PLN, w tym roku będzie to więcej. To jednak niewielka część tego, co ta fabryka mogłaby wyprodukować. "Osobowo" jest wykorzystana w 100 proc., ale pod względem powierzchniowym i maszyn są rezerwy. Docelowo produkcja radomska powinna stanowić 40-50 proc. sprzedaży - za ok. 40 mln PLN – stwierdza prezes Żurawski. Kilka miesięcy temu Aplisens raportował o ewentualnej możliwości podpisania dużego kontraktu. Oto, co prezes spółki mówi na ten temat: - Chodzi o umowę na poziomie 12-19 mln PLN. Sprawa jeszcze się nie wyjaśniła. Jest potencjał, byśmy w ten temat weszli, ale to już nie zależy od nas. Mielibyśmy dostarczać aparaturę do firmy, która dalej sprzedawałaby swoją technologię. Tu wiele zależy od naszego partnera. Na razie ten temat jest nierozstrzygnięty. Gdyby się udało pozyskać ten kontrakt, to większość produkcji byłaby realizowana w Radomiu. Poszukujemy dla tej fabryki innych zamówień, może nie tak wielkich, ale powtarzalnych. Rozmowy trwają, ale na dziś nic konkretnego jeszcze nie ma - stwierdza Adam Żurawski. I na koniec krótkie podsumowanie wyników za pierwszy kwartał 2016 roku. - Są nadspodziewanie dobre. Szczególnie zaskoczył nas rynek WNP, gdzie wzrost rok do roku był na poziomie 45 proc. Rynek UE to 22 proc. wzrostu, a pozostałe eksportowe - 53 proc. Był lekki spadek na poziomie rynku krajowego, ale i tak oceniamy wyniki bardzo dobrze – mówi Adam Żurawski. Przypomnijmy: po pierwszych trzech miesiąca roku Aplisens wypracował 21,8 mln PLN skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży, o prawie 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Z kolei wynik netto Aplisensa w pierwszym kwartale 2016 roku wyniósł 3,4 mln PLN (33,5 proc. rdr), natomiast EBIT ok. 3,8 mln PLN (wzrost o ponad 20 proc. rdr). Źródło: akcjonariat.pl

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-2
reklama
reklama