reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© pengyou93 dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |

Ta zaskakująca elektronika – dziwaczne urządzenia i gadżety

Elektroniczne gadżety, w tym elektronika do noszenia, przybierają przeróżne formy. Niektóre z pomysłów projektantów są co najmniej dziwaczne.

Inteligentny dom, zegarek, pierścionek, but, widelec, czy inteligentna soczewka kontaktowa – lista jest długa i będą przybywały kolejne pozycje. Ale pewnie mało kto wie, że inteligentny może być też dezodorant! Wystarczy nacisnąć przycisk, by zaaplikować odpowiednią, dokładniej odmierzoną porcję dezodorantu – nie ma zatem mowy, by zużyć zbyt wiele, dzięki czemu kosmetyk jest przyjazny środowisku (opakowanie można ponownie napełnić), a na ubraniach nie zostają plamy. Oczywiście skoro mówimy o inteligentnym gadżecie, to razem z dezodorantem dostajemy aplikację na smartfony zarządzającą zużyciem tego kosmetyku. Kreatywność projektantów nie oszczędziła również mebli, a dokładniej krzeseł. “Jedyne na świecie oddychające krzesło” porusza się wraz z naszym oddechem i, jak zapewniają twórcy urządzenia, pomaga nam się zrelaksować. - O2CHAIR pozwala na zwiększenie świadomości oddechu i pomaga użytkownikom oddychać wolniej i głębiej, w efekcie poprawiając zdrowie psychiczne i fizyczne – twierdzą pomysłodawcy i oczywiście oferują w komplecie aplikację na smartfony i tablety. Widoczna na filmie niewielka rurka dostarcza pod nasz nos tlen, a całość możemy zamówić za jedyne 9,5 tys. USD w wersji podstawowej. Jeśli zażyczycie sobie osobistego trenera i kilka innych dodatków, cena modelu luksusowego rośnie do 16,5 tys. USD.
Lecz jeśli nawet dzięki oddychającemu krzesłu nie czujecie się jeszcze odpowiednio zrelaksowani, to może przyda się Wam masaż oczu. Wystarczy włożyć coś w rodzaju maski, a wieloczęstotliwościowe wibracje, wysokoczęstotliwościowe pole magnetyczne, ciepło oraz powietrze wymasują nam oczy i posłuchamy przy tym kojącej muzyki. Wszelki stres przejdzie jak ręką odjął – zapewnia © Breo. W ofercie jest też coś w rodzaju kasku, gdybyśmy oprócz oczu potrzebowali także zadbać o całą głowę (dostępny za jedyne 150 do 330 USD), a także np. urządzenie do masażu dłoni. Skoro jesteśmy już należycie odprężeni, czas pokazać innym jak doskonale się czujemy! Dzięki Necomimi nasze otoczenie bez problemu rozpozna w jakim jesteśmy nastroju. Wystarczy nałożyć na głowę uszy, które podobno zmierzą nasze fale mózgowe, dzięki czemu ocenią nasze samopoczucie i odpowiednio je zasygnalizują. A więc „uszy do góry” może nabrać nowego znaczenia.
Było o zakładaniu, teraz będzie o zdejmowaniu. Tweetujący stanik to wynalazek, powiedzmy oszczędnie, zastanawiający, bo naprawdę trudno uwierzyć, że kobiety chcą się publicznie chwalić za każdym razem, gdy rozpinają haftki bielizny. Tak naprawdę jednak idea stojąca za tym konceptem jest bardzo słuszna i ma zwrócić uwagę kobiet na poważny problem. Tweetujący stanik powstał w ramach kampanii społecznej dotyczącej raka piersi – rozpięcie stanika powoduje wysłanie na Twitter wiadomości przypominającego o konieczności badania.
Projektanci elektroniki zajmują się także potrzebami sportowców. Biegacze z pewnością nie mogą narzekać na brak przeróżnych gadżetów, które mają pomóc w treningach. Opaski fintessowe to oczywista oczywistość, ale ich rolę mogą niedługo przejąć koszulki czy skarpetki. Odpowiednia aplikacja może automatycznie dobierać muzykę dopasowaną do tempa biegacza, a jeszcze inny gadżet sprawdzi, czy przypadkiem nie kończy się już woda w nieprzezroczystym bidonie. Właśnie, skoro już jesteśmy przy temacie wzmacniania, to czy podczas długich biegów nie nachodzi Was czasem chęć na pomidorka? Bo do podawania z pewnością przyda się ten specjalny robot.
A skoro już o robotach mowa, to na koniec przypomnijmy malutkiego robotycznego kompana z Japonii – oto RoBoHoN.

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-2
reklama
reklama