Gdyńskie firmy stworzą system ochrony przed dronami

Drony to przyszłość – wielu przedsiębiorców nie ma co do tego wątpliwości i uruchamia produkcję bezzałogowych pojazdów latających, a fundusze kapitałowe chętnie inwestują w tę technologię. Urządzenia wykorzystuje się najczęściej do fotografii i filmowania z powietrza, ale tkwi w nich o wiele większy potencjał. Przykładem może być chociażby program Amazona, który w zeszłym miesiącu otrzymał zezwolenie na loty testowe i chce wprowadzić usługę dostarczania paczek drogą powietrzną. Jednak nietrudno sobie wyobrazić zastosowania dronów niezgodne z prawem, takie jak szpiegowanie, przemyt narkotyków i broni czy terroryzm. Dlatego system wykrywający drony, a następnie zapobiegający ewentualnym zagrożeniom, wydaje się być rozwiązaniem, na które zapotrzebowanie będzie tylko rosło. – Wiele firm jest mocno zainteresowanych naszym projektem. Chcemy oferować system SafeSky wszędzie tam, gdzie będzie on zapobiegał niechcianym zastosowaniom dronów – mówi dla evertiq.pl jeden z pomysłodawców projektu, Krzysztof Paszek z firmy Bioseco. SafeSky może bowiem zabezpieczać fizyczne granice państw, zadbać o bezpieczeństwo energetyczne, ochraniając tereny firm dostarczających paliwa czy energię, ale także strzec prywatnych rezydencji polityków czy celebrytów.

Samo założenie projektu jest proste: system składa się z centralnej jednostki oraz wyniesionych modułów detekcyjnych, które rozpoznają obecność dronów i przekazują informacje do stacji głównej. Wówczas, jeśli kolejne sensory (kamery, radary) potwierdzą rozpoznanie drona, przesyłany jest alert do operatora, a w razie potrzeby zakłócana jest komunikacja radiowa z dronem, uniemożliwiając sterowanie pojazdem.

Co ciekawe, gdyńscy przedsiębiorcy w chwili przystępowania do realizacji projektu, mieli już praktycznie wszystkie jego niezbędne elementy. – Do konsorcjum należą trzy firmy i każda wnosi coś od siebie. W ciągu ostatnich lat pracowaliśmy oddzielnie, każdy nad swoją działką, ale jak dotąd nie braliśmy pod uwagę zastosowania naszych rozwiązań pod kątem dronów – mówi Krzysztof Paszek. Według naszego rozmówcy, gdyby pomysłodawcy projektu zaczęli go w tej chwili realizować od zera, zajęłoby im to 2-3 lata. Natomiast dzięki połączeniu już posiadanych kompetencji i technologii, złożenie gotowego systemu jest możliwe nawet w ciągu kilku tygodni. Naturalnie SafeSky jest systemem szytym na miarę i praktycznie każde wdrożenie będzie przygotowywane indywidualnie, w zależności od potrzeb klienta. - Firma Bonda.pl ma kilkunastoletnie doświadczenie w instalacjach systemów zabezpieczeń, również dla dużych klientów, takich jak przeżywający rozkwit gdański terminal kontenerowy DCT, firmy Flextronics, LPP, International Paper czy Skanska. Te umiejętności zagwarantują nam szybkie i bezproblemowe wdrażanie systemu u klienta. Z kolei za rozwój technologiczny odpowiedzialne są Bioseco i SIRC. Bioseco od dwóch lat udoskonala swój system rozpoznawania ptaków, więc ta technologia też jest już opracowana (przy czym rozpoznawanie dronów jest o wiele prostsze, chociażby z powodu większej przewidywalności lotu). Nasz trzeci konsorcjant, czyli SIRC od kilku lat pracuje nad technologiami radarowymi, a ich miniaturowe systemy radarowe idealnie wpisują się w potrzeby projektu – opowiada Krzysztof Paszek. Firmy otrzymały grant w wysokości 50 tys. EUR w ramach unijnego Horyzontu 2020 na przygotowanie studium wykonalności. To dopiero pierwsza faza konkursu dla innowacyjnych małych i średnich firm, a konsorcjum na pewno będzie startować w fazie drugiej. Do zgarnięcia są nawet 2 mln EUR, ale aplikacje będą składane dopiero pod koniec roku. Jednak ewentualny brak unijnych środków nie stanowi przeszkody, bo prace nad projektem SafeSky będą kontynuowane i finansowane ze środków własnych – podkreśla Krzysztof Paszek i dodaje, że SafeSky ma olbrzymi potencjał, co zauważają nie tylko przyszli klienci, ale także zainteresowane projektem fundusze. Szczególnie, że firmy mają już za sobą gros prac rozwojowych.