reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© rob hill dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |

Aplisens liczy na wzrost zamówień z UE oraz Azji, Afryki i Ameryki

W Polsce spółka generuje obroty głównie dzięki zamówieniom z branży energetycznej i ekologicznej, co dodatkowo mogą wesprzeć środki z nowej perspektywy finansowej UE i nowe inwestycje.

– 2014 rok nie był zły, bo mimo gorszej sytuacji na rynkach WNP sprzedaż wzrosła o ponad 11 proc. Na najbardziej newralgicznym rynku WNP te wzrosty były na poziomie 12 proc., co nas pozytywnie zaskoczyło, bo spodziewaliśmy się raczej spadków lub co najwyżej stabilizacji – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Adam Żurawski, prezes zarządu Aplisens. – Gorzej wygląda prognozy na kolejne kwartały, tutaj jednak obawiamy się tąpnięcia na poziomie zamówień. Ta obawa występowała w zasadzie od roku, natomiast spodziewamy się, że w końcu to może nastąpić. Obroty na rynku ukraińskim skurczyły się o 45 proc. Jak zwraca uwagę Żurawski, wzrost na rynkach wschodnich wynika z wyższych obrotów na rynku rosyjskim i obsługującym go rynku białoruskim. Łącznie kraje WNP odpowiadały za około 40 proc. sprzedaży spółki, podobnie jak rynek polski. Na rynku krajowym popyt w stosunku do 2013 roku był wyższy o 8 proc, co zdaniem Żurawskiego jest wynikiem powyżej oczekiwań. – W najbliższych kwartałach w Polsce spodziewamy się wzrostu zapotrzebowania na aparaturę kontrolno-przemysłową w branży energetycznej oraz związanej z ekologią, czyli m.in. w spalarniach czy podmiotach działających w ramach gospodarki wodno-ściekowej wymagającej opomiarowania różnych mediów – wyjaśnia Żurawski. Jak dodaje, zbliżający się start realizacji środków z nowej perspektywy unijnej pomoże rynkowi poprzez nowej inwestycje. – W 2014 roku mieliśmy spadki w przemyśle ciężkim, poza tym widzimy, jaka panuje sytuacja w górnictwie. Tu nie spodziewamy się wzrostów, raczej stabilizacji lub nawet spadków – przekonuje prezes Aplisensa. Rynek UE jest już dla grupy trzecim rynkiem (po WNP i Polsce) pod względem generowanych obrotów, z udziałem 14,42 proc. w całej sprzedaży. Osiągnięty w 2014 roku 13-proc. wzrost przychodów z tego rynku jest dla Adama Żurawskiego pewnym rozczarowaniem, co wynika z wpływu sytuacji na Wschodzie na rynek europejski. Natomiast w 2015 prezes spółki Aplisens spodziewa się wyższego wzrostu. – Wydaje nam się, że w tej chwili trzeba bardziej optymistycznie patrzeć na ten rynek, na którym wzrosty powinny być nieco większe niż w ubiegłym roku – mówi Żurawski. – Gospodarka Niemiec ożywiła się, odzwierciedla się to we wzrostach naszej sprzedaży na tym rynku. Aplisens eksportuje swoje produkty także do bardziej egzotycznych krajów. Udział tej sprzedaży w ogólnych przychodach jest jeszcze niewielki, ale dzięki temu rośnie ona w szybkim tempie. W 2014 roku rynki poza WNP, Polską i UE wygenerowały 5,3 proc. sprzedaży. Wzrosły natomiast w tempie niemal 32 proc. – Na pozostałych rynkach w regionach Ameryki Południowej, Azji i Afryki odnotowaliśmy największy przyrost na poziomie trzydziestu kilku procent – tłumaczy Adam Żurawski. – Oczywiście nasz udział na tych rynkach jest bardzo mały, ale podejmujemy próby wejścia do poszczególnych krajów i tutaj widzimy największe szanse wzrostu w kolejnych latach. Spółka oferuje urządzenia (m.in. przetworniki ciśnienia, sondy głębokości, czujniki temperatury) wykorzystywane m.in. w energetyce, przemyśle rafineryjnym, spożywczym, chemicznym i farmaceutycznym. Obecnie Aplisens posiada spółki zależne w Niemczech, Rosji, Czechach, Rumunii, na Białorusi i Ukrainie, które odpowiadają za niemal 2/3 przychodów firmy. W 2014 roku spółka odnotowała przychody na poziomie 89,3 mln zł (wzrost o 11,5 proc.), zysk EBIT w wysokości 17 mln zł (spadek o 6,6 proc.) oraz zysk netto rzędu 12,6 mln zł (spadek o 12,7 proc.). --- Źródło: Newseria

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
March 21 2024 08:48 V22.4.9-1
reklama
reklama