Wrocławski Sensor Tech przeniesie produkcję pod swój dach

Małgorzata Czajka, główna akcjonariuszka i dyrektor zarządzająca spółki Sensor Tech działającej w branży automatyki budynkowej, podkreśla, że ostatnie wieści z firmy, to nie efekt nagłego przyspieszenia, bowiem firma od lat sukcesywnie się rozwija. Szefowa Sensor Techa konsekwentnie realizuje strategię i ma konkretną wizję tego, jak spółka będzie wyglądała za 5-10 lat. Ale po kolei. Sensor Tech w październiku tego roku podpisał umowę przedwstępną kupna działki we Wrocławiu pod budowę nowej siedziby spółki. Budynek będzie miał około 600 m kw. i połowa powierzchni zostanie przeznaczona pod potrzeby produkcji i działu badawczo-rozwojowego, a pozostałe 300 m kw. zajmie część biurowa. – Najpierw szukaliśmy gotowego budynku. Po kalkulacjach okazało się jednak, że taniej i wygodniej będzie zaprojektować budynek, który będzie spełniał wymogi firmy produkcyjnej – mówi Małgorzata Czajka. Te potrzeby to oczywiście między innymi miejsce dla maszyn, bowiem Sensor Tech chce przejąć większość produkcji. – Jesteśmy firmą inżynierską: know-how jest po naszej stronie, natomiast poszczególne komponenty wykonywane były jak dotąd na zlecenie. My zajmowaliśmy się montażem końcowym, programowaniem i testowaniem tak, by każde urządzenie, które wychodzi do klienta, było przez nas dokładnie skontrolowane – wyjaśnia właścicielka Sensor Techa. – Teraz chcemy przejąć całość produkcji, zarówno elektronikę, jak i mechanikę, ponieważ zależy nam na utrzymaniu jakości każdego etapu produkcji przy dokładnej kontroli kosztów. Inwestycja we własny park maszynowy, także do montażu elektroniki, umożliwi firmie świadczenie zupełnie nowych dla siebie usług, czyli na przykład produkcji prototypowej na zlecenie. Sensor Tech chce przy tym wykorzystać własne doświadczenia, szczególnie te dotyczące wytwarzania serii próbnych. – Niewielkie firmy, zaczynające od prototypów często mają problemy ze znalezieniem dostawcy i chcemy im przyjść z pomocą. Zamierzam zainwestować w park maszynowy, który pozwoli nam wykonywać nawet bardzo krótkie serie nawet po 5-10 sztuk – mówi Małgorzata Czajka. Plany spółki Sensor Tech to jednak nie tylko projekty na zlecenie, ale równomierny rozwój wszystkich trzech obszarów działalności spółki. – Strategia rozwoju zakłada rozwój trzech firm w przeciągu najbliższych pięciu lat, które będą się wywodzić z działów operacyjnych Sensor Techa, czyli produkcyjnego, projektowego i handlowego – opowiada nasza rozmówczyni. Każda z nowo powstałych firm, oprócz podstawowej działalności dla spółek powiązanych, będzie też zajmować się świadczeniem usług dla klientów zewnętrznych. W przypadku części handlowej, będzie to dystrybucja produktów innych firm, w czym zresztą spółka Sensor Tech ma już doświadczenie, ponieważ współpracuje z dwiema niemieckimi firmami z branży automatyki budynkowej i jest w trakcie rozmów dotyczących przedstawicielstwa z kolejną spółką zza zachodniej granicy. Małgorzata Czajka nie ukrywa jednak, że jej oczkiem w głowie jest projektowanie. – Chciałabym rozwinąć firmę do postaci, gdy będziemy w stanie wykonać projekt od początku do końca dla dowolnego klienta, który niekoniecznie ma doświadczenie związane z elektroniką – stwierdza nasza rozmówczyni i podkreśla, że jej priorytetem jest precyzyjne spełnianie oczekiwań klienta, a nie narzucanie własnej wizji, wynikające ze stanu wiedzy czy perspektywy projektanta. Projektanci Sensor Techa mają wsparcie od naukowców z Politechniki Wrocławskiej. Współpraca z uczelnią trwa już od 2010 roku. Miesiąc temu spółka otrzymała informację o pozytywnym zakończeniu kolejnej edycji programu Grant Plus, oferującego program stypendialny dla doktorantów prowadzących prace badawczo-rozwojowe. Sensor Tech podpisał też umowę ramową z Politechniką Wrocławską, ale jak zauważa Małgorzata Czajka, współpraca często wykracza poza oficjalne kanały i jej główną zaletą jest transfer wiedzy oraz kontakty ze środowiskiem naukowym. – Zespół prof. Heleny Teterycz z Politechniki Wrocławskiej ma rozległe doświadczenie i wiedzę w dziedzinie czujników, które są obszarem naszego zainteresowania i na których pracujemy – mówi Małgorzata Czajka. Spółka Sensor Tech nie boi się też wchodzenia w zupełnie nowe branże. W tym roku firma otrzymała dofinansowanie w ramach Programu Badań Stosowanych Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na projekt prowadzony wspólnie z Instytutem Ogrodnictwa „ Integrowane nawadnianie szkółek roślin ozdobnych”. Kwota rekomendowana do dofinansowania to ponad 2,8 mln PLN. – Sadownik, który chce prawidłowo nawodnić plantację wykorzystując do tego czujki, musi ponieść niemałe koszty – mówi Małgorzata Czajka. – W dodatku sterowniki dostępne na rynku są dość drogie, produkowane przez niemieckie lub holenderskie firmy i są to raczej całe kombajny systemowe, oferujące bardzo rozbudowaną funkcjonalność. Brak jest natomiast rozwiązań dedykowanych, które oferują kilka funkcji rzeczywiście potrzebnych odbiorcy – uważa Czajka. Projekt rusza od początku przyszłego roku, w tej chwili trwają ostatnie przygotowania organizacyjne. Firma będzie pracowała nad sterownikiem, który powstanie w oparciu o zakupiony wynalazek, nieco usprawniony przez wrocławskich inżynierów. Właścicielka Sensor Techa nie boi się kryzysu, który w ostatnim czasie dotknął branżę. – Taka sytuacja jest motywująca, bo właśnie w kryzysie trzeba dokładnie przyjrzeć się wydatkom i klienci chętniej sięgają po rozwiązania, które dają dużą funkcjonalność przy minimalnych kosztach inwestycji – wyjaśnia Małgorzata Czajka. Jeśli chodzi o najbliższe wydarzenia, to jeszcze przed końcem roku możemy usłyszeć o przekształceniu się firmy w spółkę akcyjną. Sensor Tech przygotowuje się do wejścia na NewConnect i, jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem, już w drugim kwartale przyszłego roku spółka pojawi się na małym parkiecie. --- Foto: © yuryz-dreamstime.com, jim-hughes-dreamstime.com