© tom-schmucker-dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |
Prawa do wynalazku dla naukowca, a nie dla uczelni.
Ministerstwo Nauki ma nadzieję, że dzięki nowemu prawu więcej wynalazków trafi na rynek, zamiast do szuflady.
Minister nauki Barbara Kudrycka ma przedstawić propozycję zmian w prawach majątkowych podczas odbywającego się dzisiaj "Okrągłego Stołu Innowacji". - To naukowcy są żywotnie zainteresowani tym, żeby skomercjalizować wymyślone przez siebie technologie. Zależy nam na tym, żeby to oni mieli prawa do wynalazków i ustalali z przedsiębiorcami warunki wdrożenia - mówi dla "Gazety Wyborczej" minister Kudrycka.
Naukowiec sam szukałby firmy zainteresowanej wdrożeniem jego wynalazku, a uczelni musiałby zapłacić procent od zarobków - Regulamin między naukowcem a uczelnią określi, ile naukowiec zapłaci uczelni za to, że korzystał z jej sprzętu, laboratoriów itp. Przy czym to będzie mogło być maksymalnie 25 proc. tego, co otrzyma naukowiec - tłumaczy w "Gazecie" Barbara Kudrycka.
Nowe rozwiązanie skróciłoby czas wejścia nowego produktu lub technologii na rynek. W tej chwili cały proces wydłuża między innymi konieczność akceptacji wszystkich działań przez władze uczelni. Innym problemem jest postawa pracowników średniego szczebla, którzy nie angażują się we wdrażanie i wolą swoją energię poświęcić na przykład na pozyskiwanie funduszy unijnych.
---
Źródło: Gazeta Wyborcza